Figi to smaczne owoce o
niezwykłych wartościach odżywczych, poprawiają trawienie, regulują pracę układu
krwionośnego, pomagają obniżyć poziom cholesterolu, a suszone figi są skarbnicą
wapnia. Są bardzo popularne w krajach śródziemnomorskich, między innymi we
Francji, gdzie stanowią często składnik sałatek i przekąsek, deserów i ciast, mogą
być również podawane jako dodatek dodatek do mięsa. Korzystajcie zatem z sezonu
na figi i przyrządzajcie je na różne sposoby. Ja proponuję Wam tym razem deser
z udziałem fig, który miałam okazję skosztować na południu Francji, w uroczym
miasteczku Vallon Pont d’Arc, w departemencie Ardèche.
Czas przygotowania: 10 min.
Czas smażenia: 10
min.
Porcja dla 4 osób
Składniki:
● 8 dużych fioletowych
(lub zielonych) świeżych fig
● 40 g masła
● 100 ml białego słodkiego
wina typu Muscat*
● 3 łyżki płynnego miodu
● 30 g płatków migdałowych
● 1 łyżka cukru
Przygotowanie
Płatki migdałowe wsyp na
suchą, rozgrzaną patelnię, i upraż, potrząsając patelnią. Dodaj cukier i
mieszaj bez przerwy, aż migdały się skarmelizują. Zdejmij z ognia i wysyp
płatki migdałowe na rozłożony papier do pieczenia. Odstaw na czas przygotowania
fig.
Figi opłucz, osusz i
przekrój wzdłuż na pół. Na patelni rozpuść połowę masła, podsmaż figi z obu
stron przez około 3 minuty, aż lekko się zrumienią. Wylej miód na figi, i
podgrzewaj jeszcze przez chwilę, aż figi się skarmelizują.
Podsmażone figi przełóż na
talerz, wlej wino muscat na patelnię, podgrzewaj je przez około 3-4 minuty na
silnym ogniu, aż zgęstnieje. Dodaj resztę masła, podgrzewaj jeszcze przez
chwilę, ubijając sos trzepaczką. Przełóż figi na patelnię i podgrzej przez
chwilę. Podawaj na gorąco, polane sosem muscat i posypane uprażonymi płatkami
migdałowymi.
*Np. francuskiego wina
Muscat de Lunel, Muscat de Rivesaltes lub Frontignan, lub innego słodkiego
białego wina typu Muscat.
**Tak przyrządzone figi będą również świetnie smakować
podane z gałką lodów waniliowych lub nugatowych.
Vallon Pont d'Arc, malownicze miejsce w departamencie Ardèche.
Uwielbiam świeże figi. Danie musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dodanie go do akcji "Danie inspirowane podróżą" :)
Bardzo dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńA czy musi być do tego jakaś specjalna patelnia? Nie smażyłam nigdy czegoś takiego, a z ciekawości bym kiedyś spróbowała. Nowe patelnie też będę miała, bo na stronie https://www.oleole.pl/patelnie,_Tefal.bhtml przeglądam to, co oferują
OdpowiedzUsuńNie, nie potrzeba do tego jakiejś specjalnej patelni. Na pewno jeśli będzie lepszej jakości, to zawsze lepiej, ale w zasadzie każda się nada. Polecam ten deser, bardzo smaczny. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń