Soczewica, podobnie
jak inne rośliny strączkowe, jest składnicą wielu składników odżywczych, między
innymi żelaza, potasu, fosforu, cynku, a przede wszystkim przyswajalnego
białka, dlatego powinna się obowiązkowo znaleźć w diecie wegetarian i wegan. Moja
propozycja na dzisiaj to rillettes z zielonej soczewicy z dodatkiem orzechów
włoskich, wędzonej papryki, natki pietruszki, czerwonej cebuli i oliwy z
oliwek. To smaczny dodatek do chleba, zarówno na śniadanie jak i na kolację, a
także idealna wegańska przekąska na imprezę.
Przygotowanie: 20 min.
Gotowanie: 45
min.
Porcja dla 4-6 osób:
● 100 g zielonej
soczewicy
● 1 czerwona cebula
● 70 g orzechów
włoskich
● 2 łyżki oliwy z
oliwek
● 1 łyżeczka wędzonej
papryki (łagodnej) w proszku
● 1 liść laurowy
● 6 gałązek natki
pietruszki
● pieprz, sól
Przygotowanie:
Soczewicę przepłucz,
wsyp do rondla z zimną nieosoloną wodą (około 200 ml wody. Dodaj liść laurowy.
Gotuj na średnim ogniu przez około 25 minut, aż soczewica będzie miękka. Jeśli
w razie potrzeby dolej wody w trakcie gotowania.
Orzechy upraż na
suchej patelni lub w rozgrzanym piekarniku (200°C), uważając, by ich nie
przypalić.
Cebulę obierz i
drobno posiekaj. Na patelni rozgrzej oliwę, wrzuć cebulę i przyrumień,
mieszając.
Ugotowaną soczewicę
odcedź, zachowując wodę z gotowania, i usuń liść laurowy.
Drobno posiekaj natkę
pietruszki (odłóż jedną gałązkę do dekoracji), zmiksuj odcedzoną soczewicę,
podsmażoną cebulę i uprażone orzechy. Zmiksuj do mniej lub bardziej gładkiej
konsystencji, według upodobania. Dopraw solą i pieprzem. Dodaj odrobinę wody z
gotowania soczewicy lub oliwy z oliwek, jeśli konsystencja rillettes jest zbyt zbita.
Podawaj w miseczce,
posyp wędzoną papryką i udekoruj natką pietruszki.
A poniżej zimowe krajobrazy Górnej Loary, departamentu
Owernii, położonego w środkowej Francji, w którym uprawia się najwięcej
zielonej soczewicy.
Zielona
soczewica z Le Puy en Velay, nazywana „zielonym diamentem Le Puy” jest wysoko ceniona
przez szefów kuchni we Francji i na całym całym świecie. Niektórzy z nich, np. znany
szef Régis Marcon (piszę o nim w zakładce „Moje kulinarne zachwyty”) proponują
nawet desery z jej udziałem.
Pyszności! :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga
www.truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Bardzo dziękuję ! Z przyjemnością zajrzę do Twojego bloga. Pozdrawiam ciepło.
UsuńDo rillettes zawsze podchodziłem z dystansem i nigdy jakoś mi nie posmakowało, ale taką wege wersją dałbym się przekonać ;)
OdpowiedzUsuńTo super, cieszę się, że vege wersja rillettes Cię przekonała. Pozdrawiam ciepło Łukasz.
OdpowiedzUsuń